Fobie i natręctwa męczą

Fobie i natręctwa męczą

Fobia, to inaczej strach, lęk. Ponieważ ludzie są różni, to i fobii jest wiele rodzajów. Do tych znanych należą klaustrofobia, homofobia, ksenofobia itd. Nas interesować będzie fobia nawykowa. Cóż to takiego? Otóż bywa, że z różnych przyczyn, na przykład z powodu nieleczonej nerwicy, stanów depresyjnych człowiek wypracowuje sobie pewną fobię. To znaczy wymyśla sobie np. strach przed zarazkami i bakteriami, które się wszędzie na niego czają. Działa tak, aby ich za wszelką cenę unikać. Ktoś, kto boi się zarazków, ma między innymi natręctwo mycia rąk. Czym ono się objawia? Otóż bardzo częstym, długim i starannym myciem rąk. Jest to bardzo uciążliwe natręctwo, z którym trudno walczyć. Osoba na nie cierpiąca stara się nie mieć kontaktu fizycznego z innymi, nie dotyka niektórych rzeczy wydających jej się siedliskiem bakterii, nie korzysta z toalet publicznych, jeżeli naprawdę nie musi. Fobii można się pozbyć, zamieniając ja na inną. Jednak nie o taki skutek chodzi. Jeśli boimy się brudu, trzeba przełamać ten strach, dotykając rzeczy brudnych i nie myjąc natychmiast rąk, siadając tam, gdzie do tej pory by się nie usiadło itp. Można ją zwalczyć samemu, ale może też w tym pomóc psycholog. Rodzina powinna zauważać problem, bo często chora osoba nie zdaje sobie sprawy z głębokości problemu. Farmakoterapia przy samej fobii i natręctwie nie jest potrzebna.