Jedno piwko nie zaszkodzi

Alkoholizm to poza narkotykami najgorsze uzależnienie. Jest to choroba, którą można leczyć. Zanim przejdziemy do leczenia, powiedzmy jak nie popaść w alkoholizm. Najgorszą pułapką jest picie alkoholu codziennie w niezbyt dużych ilościach. Wtedy najszybciej się przyzwyczajamy, czyli uzależniamy. Jest to uzależnienie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Bezpieczniej jest napić się ze znajomymi raz na jakiś czas. Tak zwany kac przynajmniej na jakiś czas zniechęci nas do spożywania alkoholu. Gorzej jest, kiedy go nie odczuwamy. Najtrudniej jest wówczas nie przekroczyć granicy. Nawet jedno piwo pite codziennie może silnie uzależnić. Jeżeli przychodzi godzina, o której zazwyczaj pijemy to jedno piwo i zaczynamy odczuwać podekscytowanie albo zdenerwowanie, to oznaka, która powinna dać nam wiele do myślenia. Jeśli przekroczymy granicę, znajdziemy się na równi pochyłej, która poprowadzi nas na samo dno. Alkoholik nie myśli racjonalnie, nie chce się leczyć, bo uważa, że wszystko jest w porządku, a kiedy wreszcie dostrzeże, że ma problem, to się go wstydzi, ukrywa go. Rzadko podejmuje leczenie bez pomocy i wsparcia bliskich. Jeszcze rzadziej udaje mu się zaleczyć alkoholizm. Tak – zaleczyć. Alkoholikiem pozostaje się do końca życia, anonimowym alkoholikiem lub alkoholikiem „czynnym”. Bliscy alkoholika też powinni być objęci terapią.