Rozmawiajmy z dziećmi o dojrzewaniu

Rozmawiajmy z dziećmi o dojrzewaniu

Chłopak lat, powiedzmy, 12 budzi się rano, a tu prześcieradło mokre. Wpada w panikę. Szybko myśli: „Jak to, znów zacząłem się moczyć”. Trauma z dzieciństwa wraca. „Co za wstyd. Jak ja mam to ukryć” – myśli gorączkowo. Nagle coś wydaje mu się podejrzane. Ten mocz jest jakiś dziwny – kleisty. To nie mocz. Co to? Panika chłopaka wzrasta. My już wiemy, co się stało. To nocne polucje, niekontrolowany wytrysk podczas snu. Oznaka dojrzewania, rzecz naturalna i normalna, jak najbardziej wskazana. Niestety on nie ma pojęcia, co się z nim dzieje. Jak to może wpłynąć na jego psychikę? Strasznie. Rodzice! Rozmawiajcie z dziećmi. Nie tylko z dziewczętami o miesiączce. Wytłumaczcie im, co się dzieje z ich organizmem w czasie dojrzewania. Nie traktujcie tego jak tabu. Niech dowiedzą się wszystkiego od was, a nie od kolegów z podwórka. Wyobraźcie sobie, co ten chłopak musi przeżywać. Jak musi bać się kolejnych nocy. Po co im ten stres wynikający z niewiedzy, po co dodawać im kolejnych problemów. Przecież każdy pryszcz w tym wieku urasta do rangi tragedii. Wiedza o ich ciele da młodym ludziom spokój, którego potrzebują. Szczera rozmowa zbliży rodziców z dorastającymi dziećmi. Akceptacja własnego ciała i własnej seksualności to podstawa zdrowia psychicznego nastolatka i w dalszej kolejności dorosłego człowieka, który dzięki temu będzie mógł utworzyć zdrowe relacje małżeńskie.